Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Jak piszesz tak Cie czytają… lub nie. Webwriting rządzi się swoimi prawami, które ujawnili liczni badacze. Wiemy już, że nie czytamy od deski do deski, a skanujemy stronę w poszukiwaniu najsmaczniejszych kąsków. Wiemy też, że nasz wzrok błądzi po zawartości strony wypalając nań ślad w kształcie litery F.
Jak sformatować tekst aby był zgodny z zasadami webwritingu i ludziom chciało się go czytać? Sprawdź!
Wiele edytorów, jako standard ma ustawione czcionki o wielkości 11 lub 12 i nie poświęcamy temu zbyt wiele myśli. Tak już jest, po prostu, i piszemy nimi z automatu. Zastanów się jednak, czy w internecie chciałbyś czytać artykuły pisane takim maczkiem? Użyj większej czcionki – 16 sprawi, że oko użytkownika chętniej na niej spocznie.
Co do wyboru fontu postaw na klasykę i unikaj czcionek szeryfowych, choćbyś wielki żywił do nich sentyment. Z prostej przyczyny, tekst napisany taką czcionką na Twoim komputerze może i wygląda nieźle, ale na telefonie bądź na mocno “budżetowym” laptopie(takim jak mój) może prezentować się zgoła odmiennie.
Kojarzysz klasyczne, papierowe tygodniki gdzie na lichej jakości papierze, tłoczy się tekst tak, że aż go szkoda? Choćby tekst był ciekawy, gdy jest tak zaserwowany, muszę być mocno zmotywowana aby go przeczytać, a nie zawsze jestem. O co chodzi?
O tchnięcie nieco powietrza w tekst O białą, pustą przestrzeń dzielącą poszczególne partie tekstu, czy linijki, gdzie oko może odpocząć. Rób odstępy między wierszami i między akapitami. Zwiększ interlinię. Posłuż się enterem i podziel tekst za jego pomocą. Zacznie wtedy wyglądać przystępniej.
Staram się, aby jeden akapit nie był dłuższy niż 4-6 linijek. Tak, mało – ale internet to nie książka. Te parę linijek powinno Ci wystarczyć aby przekazać myśl zgodnie z zasadami webwritingu -konkretnie i zwięźle.
Jak już ustaliliśmy, zwalista ściana tekstu działa na odbiorców odstraszająco. Co, oprócz podziału na akapity możesz zastosować, aby uczynić treść bardziej lekkostrawną? Stosuj śródtytuły. Powinny być atrakcyjne, konkretne i informować użytkownika co znajdzie w danej partii tekstu. Pssst – zdradzę, że śródtytuły są idealne, aby umieścić weń frazę kluczową jeżeli akurat piszesz artykuł pod SEO.
Bardzo często zdarza się, że nawet niewygodne frazy w nagłówkach prezentują się całkiem naturalnie.
Ludzkość szuka drogi na skróty i contentu w jak najłatwiej przyswajalnej formie. Taka tendencja internetu, należy się przystosować. Zamiast pisać eseje, z których polonistka byłaby dumna, wydobywaj ze swoich tekstów meritum i jeżeli jest taka sposobność zaserwuj je w postaci wypunktowanej listy. Spora jest szansa, że użytkownik ześlizgnie się wzrokiem po tekście, aby wyłowić smaczki podane w wygodnej liście.
Ważne info? Ważna fraza? Zależy Ci aby do konkretnego fragmentu przykuć uwagę czytelnika? Stosuj pogrubienia. Oczywiście stosuj z umiarem, gdybym cały dzisiejszy wpis pogrubiła straciłby on swoją moc.
Reasumując, aby sformatować tekst wg zasad webwritingu należy:
Założę się, że część z Was widząc tę listę, przewinęła tekst od razu na sam dół 😀 Stosujesz się do tych zasad tworząc treści do internetu?
